Marzenia
Marzenia
autorem artykułu jest Tomek Teodorczyk
Wszystko zaczęło się od tego, że pozwoliłem sobie na marzenia…
Marzenia dziecka
Od kiedy pamiętam lubiłem marzyć. Już jako dziecko, zanim usnąłem, „odwiedzałem” swój własny świat fantazji i niczym nie skrępowanych myśli. Wtedy nie wiedziałem, że za kilkanaście lat ta łatwość w wyobrażaniu sobie tego, co chciałbym robić czy posiadać będzie tak ważna i tak bardzo pomoże mi w dorosłym życiu.
Pamiętam też, że jako dziecko byłem bardzo uparty i nie często nie dawałem sobie nic powiedzieć, postępując odwrotnie do tego, czego mnie uczono i co kazano mi robić. Ta cecha, jakże kłopotliwa u dziecka, również okazała się bardzo pomocna w moim dorosłym życiu - zawsze robiłem po swojemu i „pod prąd”. Często obrywałem za to po głowie, lecz kto odnosi same sukcesy i nie popełnia błędów...?
Chciałbym bardzo mocno podkreślić znaczenie marzeń w naszym życiu. Mówiąc marzenia nie mam przy tym na myśli fantazjowania o rzeczach, których i tak nigdy nie będziemy mieć albo o wyobrażaniu sobie siebie jako kogoś, kim nigdy nie będziemy. Bo chociaż wyobraźnia nie ma granic, to jednak my sami jesteśmy w jakiś sposób ograniczeni swoimi możliwościami, charakterem, umiejętnościami czy zdolnościami.
Fantazjowanie
Często byłem wyśmiewany, gdy mówiłem o tym, że wszystko, co osiągnąłem najpierw sobie wymarzyłem, ale myślę, że wynika to właśnie z tego o czym pisałem wcześniej. Jeśli ktoś, kto w tej chwili otrzymuje zasiłek dla bezrobotnych mówi mi, że chciałby za miesiąc mieć milion złotych nie robiąc nic w tym kierunku, to dla mnie jest fantastą. Ja marzyłem o tym, żeby posiadać własną firmę, żeby pracować dla siebie, żeby osiągnąć określony poziom finansowej niezależności. Być może jest to prozaiczne, ale to ja spełniłem swoje marzenia, a nie ten człowiek, który nic nie robiąc chciał zobaczyć na swoim koncie milion za 30 dni.
Słyszałem również opinie, że nie jest łatwo marzyć o tym, co chciałoby się aby się wydarzyło, bo myśli same przebiegają przez naszą głowę i nie kontrolujemy ich. To prawda. Ale wszystko jest kwestią treningu i wprawy - tym bardziej, że przecież każdy z nas codziennie o czymś myśli i marzy - nawet nieświadomie.
Marzenia dorosłego
I znowu wracając do dzieciństwa - wtedy wydawało nam się, że wszystko jest możliwe, nawet to, że lada dzień zostaniemy strażakiem, czy policjantem. W dorosłym życiu okazuje się, że możliwe nie jest praktycznie nic. Co takiego wydarzyło się w tym czasie, że tak bardzo zmienił się nasz punkt widzenia? Czy ktoś lub coś kazało nam uwierzyć, że marzenia nie istnieją? Czy dorosły człowiek, który znalazł się w określonej sytuacji nie ma prawa żądać czegoś więcej i wierzyć w to, że jego marzenia nadal mogą się spełnić?
Tym „kimś” najczęściej są nasi znajomi, przyjaciele, czy rodzina oraz my sami - nie wierzymy bowiem w to, że zmiany są możliwe, że jesteśmy w stanie zrobić więcej, że wolno nam marzyć. A tymczasem wystarczy przestać słuchać kolegów, sąsiadów, rodziny i wszystkich tych, których jedynym „marzeniem” jest przeżyć jakoś najbliższy miesiąc i którzy są zbyt leniwi, żeby sięgnąć po coś więcej.
Każdy z nas lubi otrzymywać prezenty. Czy jest coś złego w tym, że niektórzy ludzie otrzymują takie prezenty nie dwa czy trzy razy w roku z okazji urodzin, imienin czy jakichś rocznic ale kilka czy kilkanaście razy w miesiącu? Czym bowiem jest realizacja marzenia? To niezapomniane uczucie satysfakcji i radości, że właśnie moje kolejne marzenie urzeczywistniło się. To naprawdę piękne chwile.
Wielokrotnie słyszałem - nawet od bliskich mi osób, które znają mnie dość dobrze, że znowu udało mi się zrealizować to, co sobie zaplanowałem. To nie tak. Udało by mi się, gdybym trafił szóstkę w lotka. Ja moje marzenia i cele zrealizowałem, urzeczywistniłem i przekształciłem w rzeczywistość. To nie kwestia szczęścia czy zbiegu okoliczności. To codzienna praca nad tym, co sobie kiedyś wymarzyłem.
Jak już wspomniałem, jednym z moich największych marzeń była praca we własnej firmie i robienie tego, co lubię i co mnie pasjonuje. Ale tak naprawdę jest tylko środek prowadzący do celu. Zrealizowałem to marzenie i oto zaczęły realizować się inne - dużo czasu dla rodziny, realizacja marzeń najbliższych, współpraca z fantastycznymi ludźmi w znakomitej atmosferze, uniknięcie czynności i rzeczy, których nie lubiłem czy wręcz nienawidziłem robić.
A wszystko zaczęło się od tego, że kilka lat temu pozwoliłem sobie na marzenia o zmianie swojego życia i o tym, że kiedyś będę szczęśliwym człowiekiem i dam to szczęście również innym. Tylko tyle...
--
http://newsletter.cashflowandyou.pl
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Zobacz takze:
Najpierw najbliżsi
Teraz odkryj swoje silne strony
Jak frustracja wolnego rynku wpływa na nasze życie?
Egoizm sposób na życie.
Przybylski trenerem drużyny narodowej piłkarek ręcznych